Brukselka.
Kojarzy się z rozgotowaną kulką w odcieniu zgniłej zieleni...zmorą obiadów dzieciństwa!
A gdybym Wam pokazała, że może wyglądać zupełnie inaczej ją przyrządzić i pokazać,
skusilibyście się? :)
Kojarzy się z rozgotowaną kulką w odcieniu zgniłej zieleni...zmorą obiadów dzieciństwa!
A gdybym Wam pokazała, że może wyglądać zupełnie inaczej ją przyrządzić i pokazać,
skusilibyście się? :)
Przepisu nauczyłam się na warsztatach kulinarnych w Vine Bridge, o których pisałam już na blogu.
(Kuchnia Matki Polki to mój kryptonim na FB :) )
Składniki:
1) BRUKSELKA:
- 0,5 kg brukselki
- kostki lodu
- 1 papryczka chilli
- masło (ok 30-50 g)
- sól
- świeżo zmielony pieprz
- koperek (opcjonalnie)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
2) POLĘDWICZKI
- polędwica wieprzowa
- masło
- olej (nie trzeba dodawać, jeśli
używamy masła klarowanego)
używamy masła klarowanego)
- rozmaryn
- tymianek
- tymianek
- 2-3 ząbki czosnku
- świeżo mielony pieprz
- szczypta soli
(na sam koniec smażenia)
- szczypta soli
(na sam koniec smażenia)
Sposób przygotowania:
Brukselkę obieramy listek po listku (pozbywając się "głąbków" i liści zewnętrznych - obieramy zupełnie jak kapustę) - proces jest pracochłonny, owszem, ale sądzę, że warto poświęcić na to czas :)
Wrzucamy brukselki do miski i zalewamy wrzątkiem na max 30 sekund, odcedzamy na sicie lub w durszlaku wypełnionym kostkami lodu (dzięki temu brukselka zachowa kolor i przyjemną konsystencję).
Na sporej lub głębokiej patelni szklimy cebulkę, na maśle, dodajemy brukselkę, wyciskamy czosnek przez praskę, dodajemy koperek, sól i pieprz, Kroimy papryczkę chilli, pozbywamy się pestek i dodajemy pokrojoną w kawałki (np. poprzeczne paseczki) chilli na patelnię. Dusimy wszystko przez chwilę, (można dodać masło, jeśli patelnia jest zbyt sucha - chodzi o to, by potrawa się nie przypaliła).
Polędwiczka to oczywiście propozycja kompozycyjna do obiadu. Obraną z włókien i ścięgien polędwicę kroimy w 1,5 centymetrowe eskalopki. Wrzucamy do miseczki, do której dodajemy również rozmaryn, tymianek i pieprz, mieszamy by mięso ładnie otoczyło się przyprawami.
Na patelnię wlewamy olej i dodajemy masło (kawałek grubości 1cm). Gdy tłuszcz się rozpuści wrzucamy polędwiczki, dodajemy też ząbki czosnku w łupinie - zgniecione nożem (czosnek smażony w łupinie nie będzie gorzki!) Obsmażamy polędwiczki z każdej strony, wrzucamy później na 5 min do pieca nagrzanego do 180 - 200oC. Solimy dopiero przed podaniem. (jeśli dodamy soli podczas smażenia mięso zrobi się twarde).
Smacznego :)
P.S. Mam nadzieję, że wegetarianie nie zrażą się mięsem w przepisie i spróbują chociaż brukselki - WARTO! :)
Bierzemy udział w akcjach:



te polędwiczki muszą być cudne!
OdpowiedzUsuń